Louis: Już tęsknie.
Ty: Ja też. Ale dałbyś mi zjeść w spokoju kolacje !
Louis: To chyba niemożliwe. Wyjżyj przez okno.
Przed twoim domem stoi Lou i przesyła Ci buziaka, mówiąc do Ciebie " Kocham Cię najbardziej na świecie.! "
Ty: Ja Ciebie też
Louis: Obiecaj mi coś.
Ty: Słucham.
Louis: Obiecaj mi, że kiedyś to ja będę leżał obok Ciebie zamiast tej sterty poduszek i codziennie się tam budził.
Ty: Obiecuje. Kocham Cię.
Rozłączasz się patrząc z okna na Louis'a, który odchodzi i Ci macha.
Zaczyna się wiosna. Wychodzisz ze swoim psem Jacki'm na spacer do parku. Twój piesek skacze po kałurzach i biega po całym parku zadowolony. Dochodzicie w końcu do fontanny. Siadasz na ławce i patrzysz jak sobie biega. Obok fontanny nikogo nie ma. Nagle Jacki wskakuje do fontanny. Panikujesz i nie wiesz co masz zrobić. Do fontanny wskakuje jakiś facet w kolorowych spodniach i koszulce w paski. Bierze na ręce Twojego pieska i biegnie do Ciebie z drugiego końca fontanny. Zauważasz, że siedział tam cały czas i patrzył na Ciebie. Podszedł i oddał Ci twoją mokrą psinkę.
Ty: Dziękuje. Nie mam pojęcie dlaczego tam wskoczył, Przykro mi, że jesteś cały mokry, Nie wiem jak Ci się odwdzięczę..
Przyglądasz mu się i zauważasz, że to Zayn Malik.
Zayn: Nie ma za co. No tak jesteś teraz moją dłużniczką.
Ty: Jak mogę Ci się odwdzięczyć ?
Zayn: Pójdź ze mną na kolację.
Ty. No dobrze. Ale najpierw odprowadzę Cię do domu i się przebierzesz.
Zayn: Ahh.. tak, to jest dobry pomysł.
Bierzesz psa na ręce i idziecie we dwoje. Rozmawiacie jakbyście się znali od dawna. Jesteście pod jego domem. Lou zaprasza Cię do środka, szybko się przebiera i wręcza Ci czerwoną różę. Udajecie się na shake'a po czym idziecie na spacer. Jest już po 22. Mówisz Zayn'owii, że musisz już iść do domu.
Zayn: Dopiero Cię poznałem, a już Cię kocham moja marcheweczko.
Całuje Cię i odprowadza pod dom.
Dziś chłopacy mają audycje radiową. Ty nie możesz z nimi jechać. Niall stanowczo oświadcza, że zostaje z Tobą w domu. Każesz mu jechać, ale on dalej zaprzecza.
Niall: Kochanie chcę zostać z Tobą, wcale nie musze tam być.Poradzą sobie beze mnie.
Ty: Oczywiście, że musisz ! Macie tam być jako One Direction. Fani czekają na całą wasza piątkę, a nie na czwórkę. Ktoś może pomyśleć " Miało być ich piciu, ale jest ich tylko czterech bo jeden został w domu z jakiegoś głupiego powodu." Czułabym sie winna. A poza tym chłopacy Cię potrzebują.
Naill robi obrażoną minę.
Niall: Jak to " jakiegoś głupiego powodu " ?! Nie jesteś ' jakimś GŁUPIM powodem ! Jesteś całym moim marchewkowym światem ! Nikt i nic nie ma prawa tego zmienić !
Dajesz Naill'owi wielkiego buziaka w policzek.
Ty: To słodkie ale i tak musisz iść.
Naill wychodzi smutny z pokoju. Po godzinie wraca uśmiechnięty i siada z Tobą po kocem, włączając komedie romantyczną.
Ty: Louis.. Dlaczego nie jesteś jeszcze gotowy ?!
Naill: Pogadałem z chłopakami i zgodzili się żebym został z Tobą w domu. A Harry wymyśli coś dlaczego mnie nie ma.
Ty: Mam ochotę Cię udusić.
Niall: Dobrze, ale ja uduszę także Ciebie i pochowają nas razem, a na nagrobku zostanie napisane " umarli z miłości do siebie".
Daje Ci buziaka i oglądacie film.
Niall: Kochanie chcę zostać z Tobą, wcale nie musze tam być.Poradzą sobie beze mnie.
Ty: Oczywiście, że musisz ! Macie tam być jako One Direction. Fani czekają na całą wasza piątkę, a nie na czwórkę. Ktoś może pomyśleć " Miało być ich piciu, ale jest ich tylko czterech bo jeden został w domu z jakiegoś głupiego powodu." Czułabym sie winna. A poza tym chłopacy Cię potrzebują.
Naill robi obrażoną minę.
Niall: Jak to " jakiegoś głupiego powodu " ?! Nie jesteś ' jakimś GŁUPIM powodem ! Jesteś całym moim marchewkowym światem ! Nikt i nic nie ma prawa tego zmienić !
Dajesz Naill'owi wielkiego buziaka w policzek.
Ty: To słodkie ale i tak musisz iść.
Naill wychodzi smutny z pokoju. Po godzinie wraca uśmiechnięty i siada z Tobą po kocem, włączając komedie romantyczną.
Ty: Louis.. Dlaczego nie jesteś jeszcze gotowy ?!
Naill: Pogadałem z chłopakami i zgodzili się żebym został z Tobą w domu. A Harry wymyśli coś dlaczego mnie nie ma.
Ty: Mam ochotę Cię udusić.
Niall: Dobrze, ale ja uduszę także Ciebie i pochowają nas razem, a na nagrobku zostanie napisane " umarli z miłości do siebie".
Daje Ci buziaka i oglądacie film.
Wchodzisz do salonu, widzisz tam Liam'a przytulającego się do Niall'a. Wychodzisz udając zazdrosną i " płaczesz ".
Liam: { Tu wstaw swoje imię } poczekaj ! To tylko tak na żarty.
Liam z Niall'em biegną za Tobą. Kiedy znikasz im z pola widzenia wybuchasz śmiechem, że dali się na to nabrać. Kierujesz się do parku i siadasz na ławce dalej śmiejąc się z chłopaków. Po jakimś czasie patrzysz na zegarek, minęła już godzina. Postanawiasz wrócić do domu. Tam zastajesz Louisa, który rozmawia przez telefon. Usłyszałaś urywek rozmowy " .. nie jeszcze nie wróciła do domu, ale kiedy tylko wróci od razu do Ciebie zadzwonię. Zoriętowałaś się, że dzwoni do Niego Liam i chodzi o Ciebie. Wchodzisz do pokoju i nieśmiało uśmiechasz się do Louisa.
Louis: Udawałaś prawda ?
Ty: No pewnie. Przecież wiem, że Liam lubi się przytulać z Niall'em tak jak z każdym z was.
Wybuchacie śmiechem. Opowiedziałaś mu swoim " planie ". Chodziło to, że Ty I Louis będziecie siedzieć na sofie przytuleni do siebie, oglądając romantyczny film. Chwilę stałaś w oknie patrząc czy Niall i Liam nie idą. Kiedy nadchodzili pobiegłaś na sofę do Louisa i włączyliście film. Liam wszedł do pokoju z otwartą buzią. najwyraźniej był w szoku.
Ty: O ! Liam martwiłam się o Ciebie.
Liam nie odzywał się i stał oszołomiony.
Niall: Ty się o Niego martwiłaś ?! On biega za Tobą jak idiota, a Ty sobie siedzisz z Louis'em oglądając film ?!
Ty: No tak.. Skoro Liam może się przytulać z Tobą to dlaczego ja nie mogę z Louis'em ??
Liam: Przecież wiesz, że to na żary. Nigdy Ci to nie przeszkadzało.
Ty: Stwierdziłam, że mam tego dość.
Liam zaczyna płakać.
Ty: Ale kocham Cię najbardziej na świecie i nigdy bym Cię nie zostawiła dla marchewek Louis'a.
Louis: Ej ej ! Nie obrażaj marcheweczek !
Ty: Ale oczywiście uwielbiam Twoje marchewki.
Podchodzisz do Harry'ego i całujesz go.
Liam: Nie umiem się na Ciebie gniewać.
Uśmiechasz się szyderczo.
Niall: Stary, ale Ty jesteś naiwny ! Przecież to wszystko było celowe !
Liam trochę rozczarowany całuje Cię i zabiera na romantyczną kolację
Liam: { Tu wstaw swoje imię } poczekaj ! To tylko tak na żarty.
Liam z Niall'em biegną za Tobą. Kiedy znikasz im z pola widzenia wybuchasz śmiechem, że dali się na to nabrać. Kierujesz się do parku i siadasz na ławce dalej śmiejąc się z chłopaków. Po jakimś czasie patrzysz na zegarek, minęła już godzina. Postanawiasz wrócić do domu. Tam zastajesz Louisa, który rozmawia przez telefon. Usłyszałaś urywek rozmowy " .. nie jeszcze nie wróciła do domu, ale kiedy tylko wróci od razu do Ciebie zadzwonię. Zoriętowałaś się, że dzwoni do Niego Liam i chodzi o Ciebie. Wchodzisz do pokoju i nieśmiało uśmiechasz się do Louisa.
Louis: Udawałaś prawda ?
Ty: No pewnie. Przecież wiem, że Liam lubi się przytulać z Niall'em tak jak z każdym z was.
Wybuchacie śmiechem. Opowiedziałaś mu swoim " planie ". Chodziło to, że Ty I Louis będziecie siedzieć na sofie przytuleni do siebie, oglądając romantyczny film. Chwilę stałaś w oknie patrząc czy Niall i Liam nie idą. Kiedy nadchodzili pobiegłaś na sofę do Louisa i włączyliście film. Liam wszedł do pokoju z otwartą buzią. najwyraźniej był w szoku.
Ty: O ! Liam martwiłam się o Ciebie.
Liam nie odzywał się i stał oszołomiony.
Niall: Ty się o Niego martwiłaś ?! On biega za Tobą jak idiota, a Ty sobie siedzisz z Louis'em oglądając film ?!
Ty: No tak.. Skoro Liam może się przytulać z Tobą to dlaczego ja nie mogę z Louis'em ??
Liam: Przecież wiesz, że to na żary. Nigdy Ci to nie przeszkadzało.
Ty: Stwierdziłam, że mam tego dość.
Liam zaczyna płakać.
Ty: Ale kocham Cię najbardziej na świecie i nigdy bym Cię nie zostawiła dla marchewek Louis'a.
Louis: Ej ej ! Nie obrażaj marcheweczek !
Ty: Ale oczywiście uwielbiam Twoje marchewki.
Podchodzisz do Harry'ego i całujesz go.
Liam: Nie umiem się na Ciebie gniewać.
Uśmiechasz się szyderczo.
Niall: Stary, ale Ty jesteś naiwny ! Przecież to wszystko było celowe !
Liam trochę rozczarowany całuje Cię i zabiera na romantyczną kolację
Loczek siedzi na lekcji polskiego. Cały czas z Tobą sms-uje. Nauczycielka wywołuje go do odpowiedzi.
pani: Harry skoro tak bardzo interesuje Cię lekcja to na pewno pięknie zdefiniujesz słowo " ideał ". Zapisz na tablicy.
Hazza podchodzi do tablicy uśmiechnięty zapisał słowo ideał z twoim imieniem podkreślonym jakieś 20 razy. nauczycielka przewróciła oczami i zadzwonił dzwonek.
Hazza podchodzi do tablicy uśmiechnięty zapisał słowo ideał z twoim imieniem podkreślonym jakieś 20 razy. nauczycielka przewróciła oczami i zadzwonił dzwonek.
Fajne..:D ty straszcie ci się mylą imiona w opowiadaniach..
OdpowiedzUsuń