środa, 14 marca 2012

Imaginy.♥

Jesteś z Louis'em na spacerze. Śmiejecie się, wygłupiacie to o zwykle. Dochodzi 20.00.. Musisz wracać do domu. Lou odprowadza Cię pod dom. Między twoim domem al domem Louis'a jest ok. 15 minut drogi. Po 30 minutach Louis dzwoni do Ciebie kiedy jesz kolacje.
Louis: Już tęsknie.
Ty: Ja też. Ale dałbyś mi zjeść w spokoju kolacje ! 
Louis: To chyba niemożliwe. Wyjżyj przez okno.
Przed twoim domem stoi Lou i przesyła Ci buziaka, mówiąc do Ciebie " Kocham Cię najbardziej na świecie.! " 
Ty: Ja Ciebie też 
Louis: Obiecaj mi coś.
Ty: Słucham.
Louis: Obiecaj mi, że kiedyś to ja będę leżał obok Ciebie zamiast tej sterty poduszek i codziennie się tam budził.
Ty: Obiecuje. Kocham Cię.
Rozłączasz się patrząc z okna na Louis'a, który odchodzi i Ci macha. 



Zaczyna się wiosna. Wychodzisz ze swoim psem Jacki'm na spacer do parku. Twój piesek skacze po kałurzach i biega po całym parku zadowolony. Dochodzicie w końcu do fontanny. Siadasz na ławce i patrzysz jak sobie biega. Obok fontanny nikogo nie ma. Nagle Jacki wskakuje do fontanny. Panikujesz i nie wiesz co masz zrobić. Do fontanny wskakuje jakiś facet w kolorowych spodniach i koszulce w paski. Bierze na ręce Twojego pieska i biegnie do Ciebie z drugiego końca fontanny. Zauważasz, że siedział tam cały czas i patrzył na Ciebie. Podszedł i oddał Ci twoją mokrą psinkę.
Ty: Dziękuje. Nie mam pojęcie dlaczego tam wskoczył, Przykro mi, że jesteś cały mokry, Nie wiem jak Ci się odwdzięczę..
Przyglądasz mu się i zauważasz, że to Zayn Malik. 
Zayn: Nie ma za co. No tak jesteś teraz moją dłużniczką. 
Ty: Jak mogę Ci się odwdzięczyć ?
Zayn: Pójdź ze mną na kolację.
Ty. No dobrze. Ale najpierw odprowadzę Cię do domu i się przebierzesz. 
Zayn: Ahh.. tak, to jest dobry pomysł.
Bierzesz psa na ręce i idziecie we dwoje. Rozmawiacie jakbyście się znali od dawna. Jesteście pod jego domem. Lou zaprasza Cię do środka, szybko się przebiera i wręcza Ci czerwoną różę. Udajecie się na shake'a po czym idziecie na spacer. Jest już po 22. Mówisz Zayn'owii, że musisz już iść do domu. 
Zayn: Dopiero Cię poznałem, a już Cię kocham moja marcheweczko.
Całuje Cię i odprowadza pod dom.


Dziś chłopacy mają audycje radiową. Ty nie możesz z nimi jechać. Niall stanowczo oświadcza, że zostaje z Tobą w domu. Każesz mu jechać, ale on dalej zaprzecza. 
Niall: Kochanie chcę zostać z Tobą, wcale nie musze tam być.Poradzą sobie beze mnie.
Ty: Oczywiście, że musisz ! Macie tam być jako One Direction. Fani czekają na całą wasza piątkę, a nie na czwórkę. Ktoś może pomyśleć " Miało być ich piciu, ale jest ich tylko czterech bo jeden został w domu z jakiegoś głupiego powodu." Czułabym sie winna. A poza tym chłopacy Cię potrzebują. 
Naill robi obrażoną minę.
Niall: Jak to " jakiegoś głupiego powodu " ?! Nie jesteś ' jakimś GŁUPIM powodem ! Jesteś całym moim marchewkowym światem ! Nikt i nic nie ma prawa tego zmienić ! 
Dajesz Naill'owi wielkiego buziaka w policzek.
Ty: To słodkie ale i tak musisz iść.
Naill wychodzi smutny z pokoju. Po godzinie wraca uśmiechnięty i siada z Tobą po kocem, włączając komedie romantyczną.
Ty: Louis.. Dlaczego nie jesteś jeszcze gotowy ?! 
Naill: Pogadałem z chłopakami i zgodzili się żebym został z Tobą w domu. A Harry wymyśli coś dlaczego mnie nie ma.
Ty: Mam ochotę Cię udusić.
Niall: Dobrze, ale ja uduszę także Ciebie i pochowają nas razem, a na nagrobku zostanie napisane " umarli z miłości do siebie". 
Daje Ci buziaka i oglądacie film. 


Wchodzisz do salonu, widzisz tam Liam'a przytulającego się do Niall'a. Wychodzisz udając zazdrosną i " płaczesz ". 
Liam: { Tu wstaw swoje imię } poczekaj ! To tylko tak na żarty.
Liam z Niall'em biegną za Tobą. Kiedy znikasz im z pola widzenia wybuchasz śmiechem, że dali się na to nabrać. Kierujesz się do parku i siadasz na ławce dalej śmiejąc się z chłopaków. Po jakimś czasie patrzysz na zegarek, minęła już godzina. Postanawiasz wrócić do domu. Tam zastajesz Louisa, który rozmawia przez telefon. Usłyszałaś urywek rozmowy " .. nie jeszcze nie wróciła do domu, ale kiedy tylko wróci od razu do Ciebie zadzwonię. Zoriętowałaś się, że dzwoni do Niego Liam i chodzi o Ciebie. Wchodzisz do pokoju i nieśmiało uśmiechasz się do Louisa.
Louis: Udawałaś prawda ?
Ty: No pewnie. Przecież wiem, że Liam lubi się przytulać z Niall'em tak jak z każdym z was.
Wybuchacie śmiechem. Opowiedziałaś mu swoim " planie ". Chodziło to, że Ty I Louis będziecie siedzieć na sofie przytuleni do siebie, oglądając romantyczny film. Chwilę stałaś w oknie patrząc czy Niall i Liam nie idą. Kiedy nadchodzili pobiegłaś na sofę do Louisa i włączyliście film. Liam wszedł do pokoju z otwartą buzią. najwyraźniej był w szoku. 
Ty: O ! Liam martwiłam się o Ciebie.
Liam nie odzywał się i stał oszołomiony.
Niall: Ty się o Niego martwiłaś ?! On biega za Tobą jak idiota, a Ty sobie siedzisz z Louis'em oglądając film ?!
Ty: No tak.. Skoro Liam może się przytulać z Tobą to dlaczego ja nie mogę z Louis'em ??
Liam: Przecież wiesz, że to na żary. Nigdy Ci to nie przeszkadzało.
Ty: Stwierdziłam, że mam tego dość. 
Liam zaczyna płakać.
Ty: Ale kocham Cię najbardziej na świecie i nigdy bym Cię nie zostawiła dla marchewek Louis'a.
Louis: Ej ej ! Nie obrażaj marcheweczek !
Ty: Ale oczywiście uwielbiam Twoje marchewki.
Podchodzisz do Harry'ego i całujesz go.
Liam: Nie umiem się na Ciebie gniewać.
Uśmiechasz się szyderczo.
Niall: Stary, ale Ty jesteś naiwny ! Przecież to wszystko było celowe !
Liam trochę rozczarowany całuje Cię i zabiera na romantyczną kolację 

Loczek siedzi na lekcji polskiego. Cały czas z Tobą sms-uje. Nauczycielka wywołuje go do odpowiedzi. 
pani: Harry skoro tak bardzo interesuje Cię lekcja to na pewno pięknie zdefiniujesz słowo " ideał ". Zapisz na tablicy.
Hazza podchodzi do tablicy uśmiechnięty zapisał słowo ideał z twoim imieniem podkreślonym jakieś 20 razy. nauczycielka przewróciła oczami i zadzwonił dzwonek. 



1 komentarz:

  1. Fajne..:D ty straszcie ci się mylą imiona w opowiadaniach..

    OdpowiedzUsuń